Kumho Solus Vier KH21 - test opony

Przygodę z marką Kumho rozpocząłem trzy lata temu szukając opon o nietypowym rozmiarze do auta mojej żony. To był jeden z tańszych produktów.. okazało się, że wybór był perfekcyjny. Opony w Clio żony są DOSKONAŁE- auto prowadzi się jak gokart. Trwałość opon idealna... Ale do rzeczy: KUMHO do Mondeo to moje pierwsze całoroczne opony. Podstawowa zaleta to brak konieczności wymiany dwa razy w roku oraz cena niecałe 1000PLN... Ciężko mi oceniać wygląd opony bo to nie ma większego znaczenia. Opona wygląda raczej jak zimowa bo ma sporo drobnych lamelek. Jest naprawdę niewiarygodnie cicha i komfortowa. Auto prowadzi się stabilnie, ale mimo 2 krotnego wyważenia kół między 100 a 115 km/h czuć lekkie "bicie". Zostanie to zweryfikowane za tydzień po wymianie elementów zawieszenia i kolejnym wyważeniu kół. WARUNKI POGODOWE: Jezdnia sucha: prowadzenie extra, hamowanie - dobre - ciężko wprowadzić masywne auto do uruchomienia ABS, przyspieszanie - bez zastrzeżeń przy 115KM mocy Jezdnia zimowa - ośnieżona lub z błotem pośniegowym: prowadzenie extra, hamowanie dobre, jazda jak na typowych wysokiej jakości zimówkach. Zero zastrzeżeń. Tu jestem pełen uznania!!! Jezdnia mokra latem: Tutaj niestety wtopa... We wrześniu dwa dni temu podczas deszczu - ruszam i auto na 1 oraz 2 biegu wpada w poślizg przy ruszaniu, ale to jeszcze nic... na 3 biegu przy 60 km/h i wciśnięciu pedału gazu do podłogi - koła zrywają przyczepność!!!! Hamowanie wypada zdecydowanie lepiej. Wczoraj sprawdziłem nawet kierunkowość opon myśląc, że wulkanizator pomylił kierunek i spowodował te objawy... niestety wszystko jest ok. Mimo wszystko polecam te opony ze względu na cenę. Jeżeli masz Maserati lub BMW nowej serii i kupisz te opony to jesteś klasycznym debilem. Ale jeżeli masz auto kompaktowe, jeździsz spokojnie i cenisz sobie oszczędność i perfekcyjne prowadzenie - śmiało kupuj!!! Tylko po deszczu trzymaj nogę na uwięzi nawet w Kia Picanto o mocy 65 KM :)

Jestem zadowolony z zakupionych opon

Pierwszy raz zakupiłem opony wielosezonowe, nie miałem już ochoty zastanawiać się czy już czas przekładać zimowe na letnie i odwrotnie. Jestem mile zaskoczony, jeżdżę na tych oponach od pół roku i widzę ich same plusy. Są dość ciche, elastycznie tłumią drgania na naszych fatalnych drogach i radzą sobie doskonale w zimowych warunkach. Jazda przy oblodzeniu była pewna, w głębokim śniegu ciągneły bez problemu. Nie testowałem ich jeszcze latem, przypuszczam, że będą się szybciej ścierały niż letnie gumy. Mam nadzieję, że jeśli wprowadzą ustawowo obowiązek sezonowej wymiany opon, to dopuszczą używanie wielosezonowych. To był dobry zakup i w przyszłości z pewnością zrobię podobny.

Pozwolę sobie wystawić opinię o tych oponach na stronie OPONEO, pomimo tego, że opony zakupiłem z innego pewnego źródła w 2011 roku, jako roczne używane. Nie wiem jaki wtedy miały przebieg. Aktualnie przejechałem na nich 28 tys. kilometrów. Są założone do małego samochodu (Hyundai i20), o małej mocy silnika, z napędem na przód, styl jazdy spokojny, a główne przejazdy to miasto i okolice miast. Zaliczyły trzy zimy i trzy okresy letnie. A teraz o oponach. ZIMA. W zimie w mieście sprawdzają się według mnie bardzo bobrze. Były sytuacje, kiedy trzeba było jechać nocą podczas marznących opadów (droga oczywiście wcześniej odśnieżona i dobrze zasolona), lub wyjechać z kopnego śniegu na nieodśnieżonym parkingu. Dawały radę. Tu muszę się przyznać, że nie spotkała mnie żadna sytuacja awaryjnego hamowania. Także nigdy nie podjąłem próby sprawdzenia ich maksymalnych możliwości. Uogólniając, w warunkach zimowych opony sprawdzają się dobrze, a nawet bardzo dobrze. Ale rozsądek należy zachować. Jak zawsze. LATO. Na suchej nawierzchni. Opony sprawują się bardzo dobrze. Nie będę się rozpisywał w kwestii długości hamowania z prędkości 100 km/h, bo polegną w porównaniu z oponami sezonowymi z najwyższej półki. Ale w skali od 1 do10 daję im mocne 8,5. Miałem kilka sytuacji awaryjnego hamowania i dały radę. Ogólnie dobre prowadzenie nawet przy dużych prędkościach. Lub szybkim wchodzeniu w dość łagodne zakręty. Nigdy mnie nie zaskoczyły dziwnym, nieprzewidywalnym zachowaniem. Nawet przy zdecydowanym wytracaniu prędkości w łukach zakrętów. Na mokrej nawierzchni. No tu trzeba wyjątkowo uważać podczas hamowania. Potrafią się ślizgać. ABS ma naprawdę co robić. Przy dużych prędkościach bez niespodzianek. Nawet przy dużych opadach deszczu. Nie doświadczyłem aquaplaning`u. Może dlatego, że staram się jeździć spokojnie i nigdy nie pojąłem próby atakowania dużych kałuż z dużymi prędkościami. REASUMUJĄC. Napiszę tak. Jak do tej pory nie miałem doświadczenia z oponami wielosezonowymi, także muszę przyznać, że zaskoczyły mnie swoją wszechstronnością bardzo, ale to bardzo pozytywnie. Opony są ciche zarówno latem jak i zimą. Latem nie „pływają”. No i nie zużywają się szybko. Nie wiem jaki mają ogólny przebieg (tak jak wspomniałem kupiłem używki), ale bieżnik aktualnie ma głębokość około 5 milimetrów. Zimę 2014/2015 oraz lato powinny jeszcze zrobić. O tych oponach można znaleźć w sieci dużo testów. Pojawiły się w testach opon wielosezonowych przeprowadzonych chociażby przez czasopismo „Motor”, czy „Auto Świat”, w których wypadły naprawdę bardzo dobrze. Podzielam zdanie specjalistów zajmujących się testami opon. Opony wielosezonowe dedykowane są dla osób posiadających nieduże samochody o małych mocach silnika, poruszających się głównie po mieście oraz preferujących umiarkowany styl jazdy. Dla osób posiadających duże i mocne samochody, lubiące szybką, sportową i dynamiczną jazdę, mieszkających w rejonach górskich, lub miejscowościach, gdzie zdarzają się sytuacje, że drogi nie są odśnieżone, dedykowane są jednak opony sezonowe. Dodam, że według wcześniej wspomnianych testów opona wielosezonowa z najwyższej półki ma zdecydowanie lepsze parametry i osiągi, niż budżetowa (chińska) opona sezonowa. Osobiście polecam te opony i przyznam, że zastanawiam się nad ich kupnem ponownie. Oczywiście nowych. Do zastanowienia się nad ich kupnem skłania mnie jedynie doskonały wynik opon wielosezonowych Goodyear Vector 4Season, które w porównaniu z oponami sezonowymi renomowanych marek wypadły znakomicie. Tylko ta cena …

Jeżdziłem od lutego do grudnia (codziennie ok 100km). Opona dobrze trzyma się jezdni nawet przy mrozach i w umiarkowanym śniegu (płytki i ubity - jak to w mieście). W głębokim nie jeździłem więc się nie wypowiadam. Zużycie bieżnika niewielkie, więc do wymiany (wymieniam poniżej 3,5mm) od zakupu pojeździ ~3-4lata. W deszczu świetnie się prowadzi (zarówno przy +20C jak i 0C), jest przewidywalna. Przy większej prędkości (>110km/h) na ostrym łuku w desczu tylko raz mi tył lekko odszedł, ale spokojnie dało się wyprowadzić, bez zmiany pasa. Na suchym - cicha i żadnych problemów. Na mokrym - hamowaniena na wprost i na łuku o wiele lepsze od letnich Michelin. Polecam wszystkim, którzy mieszkają w mieście i zimówki nie są im potrzebne na pięć dni w roku, gdy jeździ się po nieodśnieżonych ulicach.

Przede wszystkim bardzo cicha opona, po paru miesiącach użytkowania nie widać oznak zużycia, jestem zadowolony z zakupu tej opony polecam.

Zimą zero problemów, auto lepiej radziło sobie na oblodzonych wzniesieniach niż samochody wyposażone w opony zimowe. Stabilna i bezpieczna jazda po śniegu. Gorzej radzi sobie podczas dużych opadów deszczu - odprowadzanie wody. Latem opona dobrze radzi sobie na suchej nawierzchni, zdecydowanie lepiej od Klebera. Komfortowa i cicha.

zimą na śniegu i lodzie sprawowała się rewelacyjnie, a teraz na suchym i mokrym jak normalna opona letnia. Ma jednak jeszcze jedną zaletę jest bardziej miękka a w moim combi to ma swoje znaczenie.Jednym słowem "kupujcie".

Jedyną ich wadą, w bardzo wysokich temperaturach (rozgrzany asfalt) było lekkie wpadanie w poślizg co raczej nie miało miejsca przy oponach typowo letnich.

Opona ogólnie ok ale nie nadaje się do dynamicznej jazdy po mokrej nawierzchni!! Tydzień temu omal nie spowodowalem wypadku bo na zakopiance jadąc za innymi samochodami wpadłem nagle w poślizg na łuku i wylecialem na drugi pas,4 kontry kierownicą, slalom od jednego krawężników do drugiego i w końcu opanowalem auto. Bylo to przy 110 km/h na mokrym asfalcie ale Skoda i Opel jadący przede mną zrobili ten zakręt bez problemu.